Wiele prób pozyskania dofinansowania na przebudowę tej zniszczonej już mocno drogi powiatowej kończyło się niczym. Dopiero rozdanie środków z Polskiego Ładu przybliżyło możliwość realizacji tej ważnej inwestycji.
O licznych nieudanych próbach pozyskania dofinansowania na przebudowę drogi powiatowej z Lipia do Parzymiech mówił w Lipiu podczas sesji rady gminy starosta Henryk Kiepura.
Rzeczywiście o możliwość wykonania tego remontu należało zabiegać, bo stan drogi jest fatalny. Już bodaj dekadę temu jezdnia była dziurawa i co najmniej część tej trasy nadawała się do pilnego i gruntownego remontu. Dodatkowo od wielu lat na leśnym odcinku drogi są tu niebezpieczne wyboje. Droga biegnie w tym miejscu przez wysoką skarpę. Jeśli ktoś straci panowanie nad pojazdem, może spaść z wysokości skarpy wprost na drzewa. To może się skończyć tragicznie. Zresztą wyboje bywały tu już przyczyną wypadków i śmierci na drodze. Jedna z takich tragedii miała miejsce około 20 lat temu. Aż trudno uwierzyć, od jak dawna trwa ten fatalny stan jednej z kluczowych dróg powiatowych.
Długotrwały brak gruntownego remontu sprawił, że w międzyczasie gmina Lipie zdecydowała się realizować tutaj budowę kanalizacji. Oznaczało to konieczność odłożenia remontu drogi – zresztą całkiem logiczną. Kanalizacja jednak od kilku lat już działa. A remont drogi?
Kiepura przypomniał, że o dotacje na remont drogi starano się od 2019 roku (po zakończeniu wspomnianej budowy kanalizacji przez gminę). Wnioski składane przez powiat lądowały ciągle co najwyżej na listach rezerwowych i finalnie nie uzyskiwały dofinansowania. Mimo deklarowania wkładu własnego przez powiat i przez gotową uczestniczyć w kosztach gminę Lipie – roboty nie mogły ruszyć.
Sytuację zmieniło rozdanie środków z Polskiego Ładu. W lutym złożono wniosek po raz kolejny – już szósty – tym razem do tego właśnie programu. I po raz pierwszy z pozytywnym skutkiem. Powiat otrzymał pięciomilionowe dofinansowanie na przebudowę drogi z Lipia przez Napoleon do Parzymiech. Własny wkład nadal deklarują tu i powiat i gmina Lipie. Zgromadzone środki – w dzisiejszych realiach rynkowych przekraczające istotnie dotację – pozwolą na realizację tego ważnego zadania inwestycyjnego. Jego łączny koszt to nieco ponad 12 milionów. Samorząd powiatowy już dokonał niezbędnych przesunięć środków budżetowych, a podczas sesji, na której był obecny starosta, do decyzji takiej przychylili się też w zakresie gminnego budżetu miejscowi radni. 5 milionów stanowi tu ta oczekiwana dotacja, o którą dotąd zabiegano nieskutecznie. 4,7 miliona złotych dołoży budżet powiatu, a 2,5 miliona – gmina Lipie.
Na samą przebudowę drogi będzie trzeba jeszcze nieco poczekać, bo to spora inwestycja, której realizacja musi zająć nieco czasu.
– Droga Lipie-Parzymiechy to inwestycja strategiczna, która łączy nie tylko tutejsze miejscowości, ale także drogę krajową z siecią dróg powiatowych. Chodnik, które przy tej inwestycji powstanie, będzie miało istotny wpływ na bezpieczeństwo mieszkańców. To będzie jedna z większych inwestycji na terenie gminy Lipie – mówiła podczas obrad wójt Bożena Wieloch.
Wyremontowany odcinek drogi będzie mieć prawie 4,6 kilometra. Rozpoczyna go skrzyżowanie z drogą krajową nr 42 w Parzymiechach, a kończy wyremontowany wcześniej odcinek drogi powiatowej w Lipiu, w rejonie ulicy Stawowej. Wspomniany chodnik będzie miał szerokość 2 metry – jak się obecnie buduje – i powstanie przy istotnej części przebudowywanego odcinka drogi. Przy okazji inwestycji zrobione będzie też, co należy, dla bezpieczeństwa na tym drogowym szlaku. Będzie nowe odwodnienie, będą nowe znaki, w tym na dotąd słabo oznakowanych skrzyżowaniach.
Sama przebudowa zajmie 9 miesięcy, czyli siłą rzeczy nie zakończy się na pewno w tym roku. Konieczność zagwarantowania finansów miała tu pewien wpływ na dopinanie ostatnich formalności. Ta najważniejsza dla mieszkańców wiadomość jest jednak oczywista: po tylu latach czekania droga w końcu doczeka się remontu.