Szczególne ostatnie lata, gdy była konieczność unikania gromadzenia się w tłumie, to był czas, w którym miłośnicy jazdy na łyżwach musieli się pogodzić z brakiem lodowiska. Zresztą w ogóle zalecano pozostawanie w domu. Ale te czasy już się skończyły. I Kłobuck znów zaprasza na lód.
To tak właściwie niespodzianka. Chodziły słuchy, że może lodowiska nie będzie, że może trzeba będzie obejść się smakiem, a może też szukać wszędzie oszczędności – skoro dziś wszyscy trąbią o kryzysie. Ale nic z tych rzeczy. Informacji długo nie podawano do wiadomości publicznej. By w końcu, w przeddzień mikołajek, ogłosić z satysfakcją: lodowisko w tym roku wraca!
Są pewne zmiany. Do tej pory lodowisko ustawiano na płycie rynku. Kłobucki rynek jest jednak miejsce dość specyficznym. Krótko mówiąc: jest tu trochę z górki. Wymagało to umieszczania konstrukcji lodowiska na specjalnej podstawie. W końcu lód musi być dokładnie poziomo. W tym roku zdecydowano inaczej. Miejskie lodowisko rozłożono na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kłobucku. Tam kłopotu z terenem nie ma. Informacja poruszyła wielu – i wielu dawało temu wyraz w internecie. Tam też dyskutowano o zmianie miejsca ustawienia lodowiska. I generalnie wielu uznało, że to lokalizacja wcale nie gorsza, mająca swoje zalety. No i skoro teren jest płaski, to i specjalnych konstrukcji nie potrzeba. Będzie więc taniej – w sam raz na te cięższe czasy. Przede wszystkim jednak: lodowisko w tym roku jest dostępne, czeka na wszystkich miłośników jeżdżenia na łyżwach. Będzie co robić na świeżym powietrzu w ferie i podczas przerwy świątecznej. W końcu z tej niewątpliwej atrakcji korzystają dzieci, korzysta młodzież. Ale i dorośli lubią przypiąć łyżwy. Gdy jest gdzie to zrobić. A teraz – jest. W końcu, po latach przerwy na pandemię.